Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

rewolucja w Black Red White ?//////////

Utworzony przez welton, 13 lutego 2010 r. o 13:05
Borubar - wiesz tyle co zjesz, aż brzuch ze śmiechu boli. Sugerujesz że młody nic nie wie...hahahha, ale mało kto wie, że dwóch przekrętasów wywalili co lody kręcili w sumie na grube miliony. Jeden z paletami a drugi to delegacjami z działu aranżacji. Zwolnienia będą lub nie, Prezes Bos "pisał" w gazetce firmowej (do ogólnego wglądu przed wejściem) już miesiąc temu. Firma jeżeli zwolni te 1000 osób może liczyć na kasę od Państwa i może dlatego tak się dzieje, a was takie pierduły gryzą w oczy, że MZ jeździ do myjni lub zmienia koła lepszymi wózkami niż wy macie. W gazecie opiszą ? ! Hahha już nie takie rzeczy się uciszało przez firmę Public Relations musicie się bardziej postarać. Wazelinka to Ci..a, który nie nadaje się na to stanowisko bo nie daje rady, wszyscy wiedzą, że wrobił wróżkę pewnie jej obiecał, że się przepisze hehe. Wracając do ścigania się wózkami po magazynie na Diamentowej, chyba kpisz czyżby Pani Starszej Wróżki nie było ? bzdura ona zawsze jest.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ktos tam pisal o zwiazkach zawodowych w BRW-u.Zacznijmy od tego o jakich zwiazkach, bo z tego co pamietam to ja i wielu kolegow z pracy dostalismy gotowe listy do podpisu ze niby to wybralismy jakis tam naszych przedstawiceli z tzw. Zwiazkach zawodowych. A poprostu ustalili panowie na gorze kto ma byc w tych zwiazkach i tyle tak wiec tu nam zwiazki zawodowe raczej nie pomoga. Z tego co pamietam co czytalem w tej naszej gazetce propagandowej jak to wypowiadal sie pan B.ze w naszej firmie przyjeto model solodarnosciowy ze pracownicy zgodzili sie na tymczasowe obnizenie wynagrodzenia!!Przypuszczam ze zaden pan z gory nie pofatygowal sie porozmawiac z pracownikami o obnizeniu wynagrodzenia.Leja na nas rowno masz na nich robic i tyle!! W roku 2009 firma odniosla najwieksze zyski ze sprzedarzy mebli niz w poprzednich latach i czy dali jakies premie dla pracownikow NIE!!Pewnie sami sobie podawali premie!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
[quote name='Gość' date='21.05.2010, 18:08:38' post='289703'] Borubar - wiesz tyle co zjesz, aż brzuch ze śmiechu boli. Sugerujesz że młody nic nie wie...hahahha, ale mało kto wie, że dwóch przekrętasów wywalili co lody kręcili w sumie na grube miliony. Jeden z paletami a drugi to delegacjami z działu aranżacji. Widzę... delegacje i palety za grube miliony... widzę jakiś cyrk..
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
[quote name='Gość' date='21.05.2010, 18:08:38' post='289703'] Borubar - wiesz tyle co zjesz, aż brzuch ze śmiechu boli. Sugerujesz że młody nic nie wie...hahahha, ale mało kto wie, że dwóch przekrętasów wywalili co lody kręcili w sumie na grube miliony. Jeden z paletami a drugi to delegacjami z działu aranżacji. Zwolnienia będą lub nie, Prezes Bos "pisał" w gazetce firmowej (do ogólnego wglądu przed wejściem) już miesiąc temu. Firma jeżeli zwolni te 1000 osób może liczyć na kasę od Państwa i może dlatego tak się dzieje, a was takie pierduły gryzą w oczy, że MZ jeździ do myjni lub zmienia koła lepszymi wózkami niż wy macie. Widze że jesteś bardzo dobrze poinformowany kto i ile w tej firmie przekrętów zrobił. Mogę powiedzeć tylko jedno nie wiem jak sprawa z paletami ale jeżeli chodzi o delegacje to chodziło o Dział techniczno remontowy a nie o aranżacje to jedna sprawa. Druga ważniejsza sprawa to szeregowi pracownicy tego dziłau fałszowali ośwaidzczenia z delegacji zagranicznych wpisując iż im nie zapewniono wyżywienia gdzie w żeczywisości dostawali od kontrahenta pieniądze 11 euro a z delgacji w firmie dodatkowe 33 euro. to prawda kierownika zwolnili bo gość bez powiązań stał się kozłem ofiarnym bo delegację były rozlicznane przez księgowość ale koszty akceptowały dwie osoby dyrektor R. sołowij oraz Prezes R. Skwarek. co do tego ile pracownicy wyłudzili z delegacji to nie były miliny tylko kilkadziesiąt tysięcy złoty w podziale na 36 osób. więc jeżweli masz mylne informacje to nie wypowiadaj się na te tematy. a niektóre osoby które odeszły już z tej firmy to bardziej za własnym przyzwoleniem biorąc sensowne odprawy bo nikogo nie zwolniono z winy poracownika tylko pracodawcy jeśli chodzi ościsłość. Tyle jeżeli chodzi o fakty. co do mnie to zwolnienia powinne zacząć się od samej góry za nieumiejętną gospodarność oraz narażanie firmy na straty. piszcie sobie dalej co was boli ale to wy tkwicie dalej w tym bagnie które was powoli wciąga i niszczy, powiem jedno zdrowia i spokoju nie kupicie za żadne pieniądze.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
a was takie pierduły gryzą w oczy, że MZ jeździ do myjni lub zmienia koła lepszymi wózkami niż wy macie. To czemy do domu sobie jezdzi czarną bmw w czasie pracy dowozi słóżbowymi autami zonie obiady z zakładowiej stołówki i w niedziele opon chyba też nie zmienia i na róznych festynach ludzie wszystko widzą
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mały powrót do starych dobrych czasów (13-tkę potraktujmy jako premię): Prezes wielkiej korporacji pyta się swoich pracowników co kupili sobie za 13-ą pensję. Zaczepia dyrektora: - No i jak tam, dyrektorze? Co pan sobie kupił za 13-ę? - Nowiutkie Audi A8. - A resztę? - Ulokowałem na koncie w banku szwajcarskim. Podchodzi do kierownika: - I jak u pana, kierowniku? Na co pan wydał 13-ę? - A kupiłem używanego Poloneza... - A resztę? - Wrzuciłem na książeczkę oszczędnościową. Podchodzi wreszcie do robotnika: - Co pan sobie kupił za 13-ę? - Kapcie. - A resztę? - Babcia dołożyła.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jakby ktoś myślał, że szeregowy pracownik nie ma przesrane ######i46.tinypic.com/2hwobbd.jpg
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zapraszam do obejrzenia wiele mówiącej ilustracji Strona WWW: i46.tinypic.com/2hwobbd.jpg
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mały kurs managerski dla początkujących: Adres WWW: spam/dl/44195434/09c5fe3/kurs_managerski.pps.html
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Durne to forum - tutaj inny adres "kursu": hostuje.net/file.php?id=c3727f477bf119e7c728344aeff88aa3
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
UWAGA: W BRW dodatkowe badania lekarskie. Zakładowa komisja lekarska prosi Pana/Panią o dostarczenie do laboratorium próbek krwi i kału w celu stwierdzenia czy ma Pan/Pani pracę we krwi czy w du*ie...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Coś na uspokojenie, zanim to forum zmieni się w mieleckie *** Matka 30letniego darmozjada stwierdziła jednego dnia, że znajdzie synusiowi w końcu jakąś pracę. Poszła do pośredniaka i w odpowiedzi na pytanie o kwalifikacje syna odpowiada: 6 klas podstawówki; przez naukę nie miał dotychczas czasu popracować. Pani dopytuje, jakie są oczekiwania finansowe, bo w takiej sytuacji najlepsze co ma to ofertę na pomocnika spawacza za jedyne 3.500 zł miesięcznie na rękę. Matka zaprotestowała, że to zdecydowanie za dużo, bo taką ilość pieniędzy to syn w całości na pewno wyda na alkohol i narkotyki. No to Pani odnalazła ofertę za 2.000 zł na stanowisku pomocnika tynkarza. Matka nadal kręci nosem, że to za dużo i że za tak wysoką wypłatę można za dużo wypić i spalić, więc pyta się, czy nie mają może dla jej synalka jakiejś oferty za max. 1.000 zł. Pani z przykrością odpowiada, że niestety nie, ponieważ w tych ofertach wymagane są wyższe wykształcenie i 5letnie doświadczenie. *** Dwóch kumpli ginie w wypadku samochodowym, jeden z nich idzie do nieba drugi do piekła, spotykają się po paru miesiącach, rozmawiają: Ten z nieba: No jak ci tam w piekle kochany kolego! Ten z piekła: Słuchaj mam już dość! Codziennie balangi, kobiety, orgie, alkohol. Nie mam już sił! A tobie jak tam kochany w niebie? Ten z nieba: Praca, praca, praca i jeszcze raz praca. Ten z piekła: Ty, a co wy tak pracujecie? Ten z nieba: Mało ludzi kochany, mało ludzi! *** Szef do pracownika - Mam dla ciebie zadanie. - Słucham? - Wejdź na stronę praca.pl - Wszedłem. - A teraz szukaj sobie nowej pracy! *** Damulka pracuje w biurze, kiedy jej współpracownik mówi, że jej włosy ładnie pachną. Natychmiast idzie na skargę do szefa, że jest molestowana seksualnie. - Dlaczego?! - pyta szef. - On powiedział, że moje włosy ładnie pachną. - Nie pomyślała pani, że to komplement? - Normalnie bym tak pomyślała, ale on jest karłem. *** -Panie, pan wolno chodzi, wolno je, wolno pracuje.. czy jest coś co pan robi szybko?? - Tak, szybko się męczę. *** Wielu ludzi mówi, że daje z siebie ponad 100%, ale czy tak jest rzeczywiście? Co to znaczy osiągnąć 100% w życiu. Z pomocą przychodzi nam matematyka ; Jeżeli za A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z podstawimy: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 to: H-A-R-D-W-O-R-K (ciężka paca) 8+1+18+4+23+15+18+11 = 98% a K-N-O-W-L-E-D-G-E (wiedza) 11+14+15+23+12+5+4+7+5 = 96% ale, B-U-L-L-S-H-I-T (pieprzenie głupot) 2+21+12+12+19+8+9+20 = 103% zas A-S-S-K-I-S-S-I-N-G (włazidupstwo) 1+19+19+11+9+19+19+9+14+7 = 118%! Tak więc jedynym, popartym matematycznie, wnioskiem jest to, że chociaż ciężka praca i wiedza zbliża Cię do ideału, to tylko pieprzenie głupot i włażenie w dupę wyniosą Cię ponad przeciętność. *** Dyrektor pewnej francuskiej firmy zebrał swoich pracowników: - Zbliża się jubileusz naszej firmy. Trzeba go zorganizować tak, żeby cały Paryż o nim mówił. Jednocześnie należy zredukować koszty do minimum. Trzeba też pamiętać, że jubileusz wam, pracownikom, musi przynieść wiele radości. Są jakieś pomysły? - Tak! - słychać głos gdzieś z tyłu - Musi pan, prezesie, skoczyć z Wieży Eiffla. Cały Paryż się o tym dowie, koszt będzie niewielki... A co do zadowolenia pracowników... *** stoi prezes duzego przedsiebiorstwa nad niszczarka z dokumentami w dloni.. oglada urzadzenie i widac ze jest bardzo mocno zagubiony... widzi to mlody pracownik - pochodzi do szefa, bez pytania zabiera mu papiery z reki wklada do niszczarki i z usmiechem mowi: - gotowe Panie Prezesie! na to prezes zszkowany prostota obslugi, klepie po ramieniu mlodego i oznajmia: -swietnie, jeszcze 4 takie kopie potrzebuje... *** Jakby ktoś narzekał że ma źle w BRW... Może być jeszcze gorzej. Kryzys gospodarczy. Rozmowa dwóch prezesów: - Stary, jak tam biznes? - Chujowo, zamówienia spadły, obroty prawie zerowe, masakra. A jak u Ciebie? - U mnie to samo, plaża całkowita. A ty płacisz jeszcze swoim pracownikom? - No co ty, już od pół roku nie widzieli kasy. A Ty? - No u mnie też - A przychodzą jeszcze do roboty? - Dzień w dzień! - Patrz, u mnie to samo! - Stary, a może by zacząć pobierać od nich opłaty za wejście? *** Do właściciela klubu go-go przychodzi dziewczyna: - Ja w sprawie ogłoszenia, chciałabym się zatrudnić. - Tańczyłaś już? - Trochę, w szkole. - Pokaż cycki. Dziewczyna bez zbędnych ceregieli podnosi bluzkę. - Dobra, wejdź na podest i zatańcz przy rurce. Po czterdziestu minutach wygibasów: - Nie nadasz się, za mało, ten, wyrazu. - A ja jeszcze na komputerze umiem. - Co tu ma komputer do rzeczy? - Bo ja bym chciała w księgowości pracować. *** uwielbiam pracę.. mogę na nią patrzeć godzinami. *** RESZTA DOWCIPÓW NA GOLDEN LINE: www.goldenline.pl/forum/11946/poprosze-o-dowcipy-o-pracy/s/1
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kilka zasad przetrwania w biurze Zasady biurokratyczne: 1.Nie myśl ! A jeżeli już pomyślałeś to....... 2.Nie mów ! Ale jeżeli już powiedziałeś to......... 3.Nie pisz ! Jeżeli już napisałeś to......... 4.Nie podpisuj ! A jak podpisałeś, no to się potem nie dziw. Prawo Tertila: Sprawa raz odłożona dalej odkłada się sama. Prawo Clyde'a: Im dłużej zwlekasz z tym co masz do zrobienia, tym większa szansa, że ktoś cię wyręczy. Zasada Larsona: Dokonaj czegoś niemożliwego, a szef zaliczy to do twoich obowiązków. Reguła Achesona: Raport ma służyć nie informowaniu czytelnika, lecz ochronie autora. Zasada Larsona: Dokonaj czegoś niemożliwego, a szef zaliczy to do twoich obowiązków. Prawo Niesa: Energia zużywana przez biurokracje na obronę błędu jest wprost proporcjonalna do jego wielkości. Prawo Phillipa: Łatwe do przeprowadzenia są tylko zmiany na gorsze. Reguły komisyjne: Nigdy nie zjawiaj się na czas, bo będziesz musiał zaczynać. Nie odzywaj się do połowy posiedzenia, a zyskasz opinię człowieka inteligentnego. Bądź tak mało konkretny, jak to tylko możliwe, dzięki temu nikogo nie urazisz. Kiedy masz wątpliwości zaproponuj powołanie podkomisji. Pierwszy wystąp z wnioskiem o przełożenie obrad - Zyskasz popularność, gdyż wszyscy na to czekają. Prawo Woltrskiego: Praca w zespole polega na tym, że przez połowę czasu trzeba tłumaczyć innym, że są w błędzie. Prawo Owena: Jeśli jesteś dobry, to cała robota zwali się na ciebie. Jeśli jesteś naprawdę dobry, to nie dopuścisz do tego. Pułapka: Żaden szef nie będzie trzymał pracownika, który ma zawsze rację.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przychodzi Asystent ds. Personalnych do swojego szefa z pokaźnym plikiem dokumentów: - Zrobiłem wstępną selekcję. To są dokumenty osób, z którymi warto się spotkać, spełnieją wszystkie kryteria. Szef bierze plik dokumentów, odmierza połowę i wyrzuca do kosza. Drugą część oddaje podwładnemu: - Z tymi ludźmi się spotkamy. Oniemiały Asystent pyta: - Jak to?... Ależ oni wszyscy spełniają kryteria... - Proszę Pana - przerywa szef - nam tu nie potrzeba ludzi, którzy mają pecha. *** - Proszę powiesić mój płaszcz. - Nie powieszę. Nie ma pan wieszaczka... - To za kaptur pani powiesi... - Nie powieszę. Nie ma pan wieszaczka... - Ale zaraz przedstawienie się zacznie! - Nie zacznie się. Proszę spojrzeć - tam siedzą aktorzy i przyszywają wieszaczki...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To jest jakby na czasie - a propos forum Na ulicy stoi żebrak. Zatrzymuje się przed nim elegancko ubrany przechodzień i mówi: - Cześć Rysiek! Chciałem ci pogratulować. Wszyscy w biurze nie znajdujemy słów podziwu dla twojej odwagi. Wspaniale wygarnąłeś szefowi, co o nim myślisz.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Idzie sobie prezes BRW przez ulicę, stoi żebrak na ulicy i mówi: - Dzień dobry, panie prezesie. - Dzień dobry, pan mnie zna? - Tak, pracowałem kiedyś w pana banku, ale mnie pan zwolnił. Prezes idzie dalej, widzi kolejnego żebraka. - Dzień dobry, panie prezesie. - Pan też mnie zna? - Tak, pracowałem kiedyś u pana, ale mnie pan zwolnił. Idzie prezes dalej, widzi kolejnego żebraka szperającego w śmietniku. - Dzień dobry, panie prezesie. - Pana też zwolniłem? - Nie, ja jeszcze u pana pracuję, tylko mam teraz przerwę na lunch...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Rozmowa kwalifikacyjna na sekretarkę dla dwóch prezesów dużej firmy. Kandydatka to super sex bomba, prezesi ze śliną na ustach zadowoleni pytają: - Ile by pani chciała u nas zarabiać? - 7 tysięcy. - 7 tysięcy?!! Tyle to u nas główny księgowy zarabia!! - To ruchajcie księgowego...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
- Co robisz? - Nic, w pracy jestem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Szef przyjmuje do pracy nową sekretarkę. -Pani Kasiu jeszcze jedno między godz.12 a 14 jest godzina seksualna zgadza się pani na ten warunek? Sekretarka kalkuluje: młody jeszcze, przystojny, dobrze płaci, maż się nie dowie... -Zgoda. Pierwszego dnia punkt 12 sekretarka w seksownej bieliźnie wchodzi do gabinetu szefa -Pani Kasiu oszalała pani?-pyta szef -Nooo przecież sam pan mówił, że godzina seksualna... -Mówiłem, ale polega to na tyn, że leżę na kanapie i pie...ę wszystkie sprawy Do firmy przyszedl hydraulik naprawic WC. Wszedl do sekretariatu i pyta: - No to gdzie jest ten sracz? Sekretarka niesmialo odpowiada: - Szef jest wlasnie na obiedzie. - Ale pani mnie zle zrozumiala - mam na mysli te dwa zera. - Zastepcy maja narade. - Ale pani zlota, ja sie pytam, gdzie tu sie gówno robi? - Aha, ... rachunkowosc jest pietro wyzej...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
No kolega to się napracował szacun , niestety w najbliższym czasie to nam tak wesoło nie będzie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 5 z 151

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...